Jest to nowe słowo ukute przez naszą wnuczkę. Po lekcji tropienia potrafiła zauważyć "tajemne" znaki jakie zostawiają zwierzęta, i zawołała "O, sikulisa" i naszym oczom ukazał się na moment piękny lis,( a nie tylko jego ślady) na którego teren weszliśmy. I od wczoraj to nie jakiś lis ale "sikulisa"