"jairena" wywołała ten temat i przywołała wspomnienia pewnej wycieczki na Łysą Górę.
Miałam wtedy wrażenie, że PIEŃ chce też mi coś powiedzieć, ale ze względu na mój zakuty łeb i nieznajomość języka Pnia nie dogadał się biedaczek ze mną za bardzo.
Teraz okazuje się, że jest ktoś taki w Garnku,kto doskonale rozumie tę mowę i być może zechce mi coś przetłumaczyć z pniowego na nasze.
Ja zaś i tak jestem dumna z siebie, że w ogóle podjęłam wysiłek,żeby go odposzukać i pogapić się na niego z otwartą buzią i (instynktownie) przyznać mu rację.
Udało mi się ustalić, że Pień wcielił się w postacie........Śwista, Pośwista i Pogody
ewusia 2009-03-05
Gwarancją szczęścia małżeńskiego jest zrozumienie,
że żona wie lepiej, a teściowa chce dobrze.
Życzę miłego świętowania obchodzonego dzisiaj
Dnia Teściowej.