Mam kilka miejsc, które zawsze będę kojarzyć ze smakami. Na listę tę wpisuję KODEŃ - gdzie, oprócz doznań duchowych, doświadczyłam cudownych smaków miejscowych specjałów.
Miałam wcześniej okazję jeść to ciasto, ale byłam zawsze zawiedziona aż do dnia, kiedy spróbowałam sękacza w Kodniu, dopiero tu dowiedziałam się jak ono smakuje - po prostu pychota.
Chylę czoła przed mistrzynią,której rękoma kierował tu nie tylko rozum ale i serce.
aniczka 2009-07-18
Wyglada imponujaco..
maria10 2009-07-18
...... jak do tej pory to też zawsze byłam zawiedziona.... ten wygląda smakowicie.... i Tobie wierzę na słowo:))))
ewusia 2009-07-19
Ładnie się prezentuje i skoro jest smaczny,
to chylę czoła przed mistrzynią, która go wykonała.
Pozdrawiam, życzę dobrego, niedzielnego wypoczynku.
cola1 2009-07-19
hihi anmarii trzeba by wojewodzie podsunąc ten pomysł rowerowy myslę ,ze to fajna sprawa tylko nie mieliby komu straz miejska wlepiać mandaty - wiec myślę ,ze to nie wypali ....
jairena 2009-07-19
I jesteś już Aniu:)
W iście reporterski sposób ukazałaś gdzie byłaś, co widziałaś i co smakowałaś:) Z wielkim zaciekawieniem pooglądałam sobie trasę wycieczkowa i stwierdzam , że wiele z niej wyniosłam:)
Dziekuję i serdecznie pozdrawiam:)
tess02 2009-07-19
witaj Aniu zgotowałas nam tu prawdziwa uczte,,,,smakowałam i ja kiedys prawdziwego sękacza mieszkając jakis czas w białostockim...to czysta poezja smaku...:)))0
jairena 2009-07-26
Droga Anno Solenizantko!- niechaj nigdy nie zbraknie Tobie tego pięknego widzenia oraz humoru a także barwności w słowie pisanym :) O 17,oo wzniosę za Twe nieustające zdrowie i szczęście toast lampką czerwonego, półwytrwanego wina :))))