Wchodzi kościelny do kościoła na godzinę przed sumą i widzi jakąś kobiecinę, która klęczy przed figurą i się modli. Przygotowawszy kościół do mszy, poszedł do zakrystii. Po mszy pogasił świece i wychodzi, ale widzi tę samą babinę, jak dalej się modli. Podchodzi do niej i pyta: - A co wy tu, starowinko, tak długo się modlicie?
Babinka - Zgrzeszyłam, bo ja strasznie klnę i ksiądz kazał mi odmówić pięćdziesiąt zdrowasiek do Św. Piotra.
Kościelny - Ale to jest Św. Antoni, babciu!
Babinka - No rzesz k$%#!wa mać!!! Czterdzieści siedem zdrowasiek psu w dupę i poszło się rypać!!!
;)))))))
violetka 2009-05-05
hihihihiihih oj nerwowa babinka była...Swietne krasnale:)) Pozdrawiam Grazynko:)
serena 2009-05-05
hehehhe świetne pozdrawiam:)
sabka 2009-05-05
Sliczniusie...fajny Bobasek...
pozdrowiam Grazynko...milego popoludnia...
buziaczki...
angello 2009-05-05
Cudownego wieczorku życzy Adaś :*
jacek50 2009-05-06
Witam, u mnie pada od rana, ale ten deszcz jest bardzo, bardzo potrzebny, pozdrawiam i miłego dnia :)
stanm 2009-05-06
Pozdrawiam :)