lulka1 2012-05-28
ree widzę ,że dokocanie w toku , nie zniechęcaj się moim przypadkiem , mój kocur nie toleruje innych zwierząt , nawet obcych ludzi w domu .
Powodzenia ..:))
kromis 2012-05-28
nieee, no super! Widze, ze Malenstwo trafi do odpowiedzialnej rodzinki i bedzie noszone na rekach.
Jesli chodzi o dokacanie to roznie to bywa: raz jest tak szybkie, ze nawet czlowiek nie obejrzy sie jak kociaki uwielbiaja sie, a innym razem nieco dluzsze. W skrajnych przypadkach, jak u Filomena, nie udaje sie....no ale jak sama Lulka mowi, kocur jest strasznym gagadkiem ;)
Mysmy sie dokacali 3 razy. Wiadomo, ze jakies fochy byly i zniesmaczenie, ze nowego do domu sie przynioslo, ale nigdy krew sie nie polala. Caracas juz 2giego dnia pobiegl poprzytulac sie do Cessny. Malinka rozkochala Caracasa tez bardzo szybko. Z Czarnym bylo inaczej, musial siedziec odseparowany ze wzgledu na KK.
Bedzie dobrze. Wazne zeby na sam poczatek mialy swoje kuwety, miseczki z woda i jedzonkiem.
bronia 2012-05-28
Pozdrawiam w ten piękny poniedziałek.:)))Dużo słoneczka życzę.:)))