Makieta zamku w wieży bramnej.
W XIV wieku, za panowania Kazimierza Wielkiego dobra ojcowskie stanowiły własność królewską. Zamkiem zarządzał burgrabia, a pierwszym z nich był Zaklika wymieniany w 1370 r. działający tu z ramienia starosty krakowskiego. Za Jagiellonów zamek ojcowski wraz z kilkoma wsiami stał się starostwem niezależnym od starostwa krakowskiego. Dokumenty wymieniają wielu starostów na zamku ojcowskim. Jednym z nich był podskarbi królewski Jan de Koscow (zapewne z Korzkwi), uważany za pierwszego starostę ojcowskiego. Kolejnymi starostami do końca XVI w. byli m.in.: Piotr Szafraniec z Łuczyc (posiadacz zamku w Pieskowej Skale), Jan Mężyk (vel Słabosz), Jan Boner, Stanisław Płaza, Piotr Myszkowski, Aleksander Myszkowski. Z tego czasu brak jakichkolwiek informacji o stanie zamku. Dopiero zachowana lustracja z 1620 r. wspomina, że kolejny starosta Mikołaj Koryciński objął zamek bardzo spustoszały i częściowo go odrestaurował. Po śmierci Mikołaja starostwo przeszło w ręce jego synów - Mikołaja, a później Stefana.
W połowie XVII w. zamek ojcowski był dobrze ufortyfikowaną rezydencją Korycińskich, którą mimo przygotowanej obrony w 1655 r. zdobyli Szwedzi doszczętnie ją rabując i częściowo paląc. Legendy przekazują do dzisiaj dzielną obronę zamku przed Szwedami. Jedna z nich wspomina o podstępie użytym przez dowódcę obrony zamku; mianowicie kazał on odwrócić beczki do góry dnem i posypać resztkami zboża. Szwedzi widząc te \\\"zapasy\\\" zrezygnowali z dalszego oblężenia, gdyż głód załodze nie groził, uderzyli natomiast na klasztor znajdujący się rzekomo po stronie przeciwnej (być może na zboczach Złotej Góry, ufundowany przez Witychnę i Szczebrzyca) niszcząc go doszczętnie.
Po zakończeniu wojen szwedzkich S. Koryciński przystąpił do restauracji zamku, którą po jego śmierci kontynuowała wdowa Anna Petronela Korycińska. Wówczas powstał nowy dom mieszkalny, któremu nadano charakter starościńskiej rezydencji. Lustracja z 1660 r. stwierdza znaczny postęp w pracach budowlanych i podaje pierwszy znany opis budowli i całego wzgórza, na które wchodziło się przez zwodzony most wsparty na filarach ponad głęboką fosą. Resztki dwóch filarów przetrwały po prawej stronie przed wejściem do bramy wjazdowej.
dodane na fotoforum: