Dawno nie było rosołu, zrobiłam z kury wiejskiej:)
dodane na fotoforum:
babcia1 2017-11-24
my w niedzielę mieliśmy z naszego kogutka
steve62 2017-11-24
ROSÓŁ JEST BOSKIM WYMYSŁEM; KTÓREGO NAWET TRUDNO NAZWAĆ POTOCZNIE "ZUPĄ". ROSÓŁ TO COŚ WIĘCEJ. ROSÓŁ TO NIEDZIELNY OBIAD W WIĘKSZOŚCI POLSKICH DOMÓW.
WYCHOWAŁEM SIĘ NA NIM I UWIELBIAM GO DO DZISIAJ.
W TYM ROSOLE JEST MARCHEWA, KTÓRA SAMA W SOBIE W TYM ROSOŁOWYM SŁONYM WYWARZE JEST RARYTASEM.
OCZYWIŚCIE OBOWIĄZKOWO PIETRUCHA. JA CZĘSTO PAKUJĘ KOPEREK. ON JAKBY BARDZIEJ DOPEŁNIA CAŁOŚĆ:-)))
prince8 2017-11-27
To jest toooooooooo :)
steve62 2017-12-31
KIEDY BYŁEM MAŁY (6-10 LAT) WSZYSTKIE WAKACJE SPĘDZAŁEM U DZIADKÓW W KRAKOWSKIEM. TYPOWE GOSPODARSTWO ROLNICZE. LATA 70-TE. PO DWORZE ŁAZIŁY KURY I KACZKI.W SOBOTĘ BABCIA WYBIERAŁA ZE 2 KURKI I UCINAŁA IM... POTEM SKUBAŁA I POWSTAWAŁ GENIALNY ROSÓŁ NA 6 DOROSŁYCH OSÓB. SWOJSKI MAKARON (NIGDY MI NIE SMAKOWAŁ). ALE ROSÓŁ..!!! ECHHH. DLA DOROSŁYCH WIELKIE MICHY - KOPIASTO MAKARONU. DLA SZCZURKÓW (CZYLI MNIE) ODPOWIEDNIO MNIEJ. ALE WYWAR GOTOWANY NA BLASZE GENIALNY. PRZEZ NASTĘPNYCH 40 LAT NIE WYOBRAŻAŁEM SOBIE NIEDZIELI BEZ ROSOŁU. Z KOPIASTYM TALERZEM MAKARONU (KUPNYM NA SZCZĘŚCIE).
KIEDY WIDZĘ TAKIE ZDJĘCIE NIGDY NIE UMIEM SIĘ POWSTRZYMAĆ OD UŚMIECHU...ECHHH ROSOŁEK....