kiedy to było...

kiedy to było...

4 miesięczny Szymonek:) taki był grzeczniutki wtedy a teraz diablisko poprostu :)

dodane na fotoforum:

sarkur

sarkur 2013-06-05

to ile teraz ma

mummy5

mummy5 2013-06-05

słodycz:)u mnie dziewczyny a broja jak chłopaki;)rok dwa dziesięc i sie uspokoi;)

mummy5

mummy5 2013-06-05

wiem co piszesz,ja niby happy z fryzury alee nigdy nie tak jak byc powinno.zrób fote bez włosków za uszami.

mummy5

mummy5 2013-06-05

daj ocenić;)ja teraz ostro zapuszczam hahaha;)ciąże mi tak spier...włosy ze masakra:/tak wypadaja chyba tylko po chemii jak ja miałam....cos okropnego.teraz sie zagęszczaja ale kiedy ten trawnik urośnie grrrr....

verka25

verka25 2013-06-05

Czas leci...chłopaki rosną i nie wiadomo kiedy ani się obejrzymy i będą mieli po 18 lat :/ ehhhh

Cudaczek śliczny...jaki zapatrzony pewnie w mamę robiącą zdjęcie :D

dobiech

dobiech 2013-06-05

Jaki słodki :))
kochana nie tylko Ty masz potworka w domu...
spokojnego wieczorku Wam życze i buziolka zostawiam
dla tego tu diabołka-aniołka...:***

margita

margita 2013-06-05

słodzinka:)))))

buczaki

buczaki 2013-06-05

słodziak:)

moniul

moniul 2013-06-05

pewnie typowy dwulatek:-)
pamiętam jedną histerię Natalki jak nie kupiłam jej lizaka. Jedną bo więcej już nie zrobiła;-)))

ankak26

ankak26 2013-06-06

oj Aniu czas zapierdzielaaaaaaaaaaaaaaaaa

alisonn

alisonn 2013-06-06

takie male sa najlepsze;)))

coral81

coral81 2013-06-06

Pozdrawiam i życzę dużo uśmiechu:)

rozi09

rozi09 2013-06-06

Słodzinka;)
Dwulatki mają swoje za uszami,to prawda.
Rozalka też dawała nieźle popalić...teraz jest miłą panienką z która już całkiem nieźle idzie się dogadać.

agamaz1

agamaz1 2013-06-06

Ale oczka masz wielkie Szymonku, tylko nie próbuj mnie zjeść:)
Aniu nie Ty jedna masz urwiska - wierz mi...Ostatnio byliśmy na występach zespołów muzycznych i był słodki jak cukierek, potem chciał iść na plac zabaw, ja się nie zgodziłam, (bo wcześniej pomoczył na nim skarpetki i powiedziałam, że na dziś koniec z zabawą....) no i się zaczęło...krzyk, płacz, tupanie , szarpanie....nie mogłam go do auta wsadzić... serce mi sie kroiło, ale nie ustąpiłam....
No i w końcu się wyciszył, przeprosił i jest teraz aniołek..

Ja już tak sobie myślę, że te maluszki muszą odreagować gdzieś te złe skumulowane emocje i może to robią w taki sposób, bo my przecież też od czasu do czasu wybuchamy, zaklniemy pod nosem itp....

Wyrosną z tego, tylko musimy im w tym pomóc:)
Buziolki Anuś;)

jusiap

jusiap 2013-06-06

jaki słodziutki :))

Marcelek też dziś przed zaśnięciem wyczyniał :/
nie wiadomo dlaczego siniał :( ehh jakiś kiepski dzień :((

dodaj komentarz

kolejne >