Drogie mamusie czy macie jakiś dobry patent aby z terroryzującego,rozwrzeszczanego,przechodzącego samego siebie,zbuntowanego dwulatka zrobić znowu słodkiego chłopczyka??? :) My już nie dajemy rady niestety :/
dodane na fotoforum:
hubik 2013-06-22
też to mieliśmy potem był bunt 3 latka a teraz 4 latka tylko jakby mniej intensywnie i można już trochę za kombinować dzieci wchodzą nam na głowę:)
lubisie 2013-06-23
Hmm... Łatwo się mądrować... Mamy dwóch synów, 6lat i 3latka. I bunt przetrwaliśmy konsekwencją. Nie to zawsze znaczyło nie. Nie było zmiłuj nawet jak "matce serce pękało".
Pozdrawiamy kochani!
agamaz1 2013-06-24
Czasami mam taki problem z Miłoszem...
Wrzeszczy, szarpie, staram się wtedy go uspokoić i odwrócić uwagę od tego czego się domaga ...
Czasem się udaje, a czasem nie...
Jednak Karolinka była dużo dużo spokojniejsza, grzeczniejsza, a to jest urwisek:)
biene 2013-07-02
nie ma takiej opcji....zacisnij zeby i jazda....moja julka jak byla rozhisteryzowana siadala na 5 minut na krzesle..jak z niego wstala to sie ara przedluzala niestety.....albo liczylam do trzech przewaznie pomagalo..ale nie raz u pediatry sie poryczalam bo nie dawalam z nia rady wierz mi