prawdopodobnie będzie to najczęściej wypowiadane i słyszane zdanie w najbliższe dni.
Teraz ludzie, pytają czy wszystko w porządku, a ja w odpowiedzi mówię, że krótkie te święta i że mało czasu na wytchnienie. Wróciłam do codzienności i mam wrażenie, że stanęłam w środku miasta, w środku mojej gonitwy i zaczęłam krzyczeć jak małe dziecko…, że za szybko, że nie ogarniam, że zwariuję. Świąteczna gorączka już za nami. Jak zwykle, Boże Narodzenie minęło szybko i niepostrzeżenie, pozostały tylko wspomnienia
asia11 2019-01-01
o tak Ewuniu, na święta przyleciała do mnie córka z wnukiem więc zabawa była przednia :)