TAK SIĘ PRZYZWYCZAILIŚMY DO POWAŻNEJ MUZYKI I POMNIKOWEGO WIZERUNKU CHOPINA, ŻE JUŻ CHYBA NIT NIE PAMIĘTA, JAKIM BYŁ ŻYWYM, BEZPOŚREDNIM, DOWCIPNYM CZŁOWIEKIEM. ZOSTAŁO TO CHYBA TYLKO W LISTACH.. .W CZASACH KIEDY PISANO EPISTOŁY PEŁNE NAPUSZONYCH FRAZESÓW, ON PISAŁ ŻYWYM JĘZYKIEM , BRZMIĄCYM NATURALNIE JESZCZE I DZIŚ. BYŁ SZALENIE RODZINNY, SERDECZNY I OTWARTY WOBEC PRZYJACIÓŁ, NIEZNOŚNY I SARKASTYCZNY WOBEC TYCH KTORYCH NIE LUBIŁ... POTRAFIŁ WYPOWIADAĆ SIĘ BARDZO BARWNIE, A NAWET DOSADNIE. O LEKARZACH : \"JEDEM MÓWIŁ, ŻE ZDECHNĘ, DRUGI ŻE ZDYCHAM, TRZECI, ŻEM ZDECHŁ\" ... O PEWNEJ PLOTKARZE, DOPYTUJĄCEJ O JEGO SPRAWY : \"TA ŚWINIA RYJĄCA W EÓŻACH, SZUKAJĄCA TRUFLI...\" MIAL OGROMNE POCZUCIE HUMOEU, CHĘTNIE BAWIŁ SIĘ W PRZBIERANKI I ODGRYWAŁ SKECZE, PARODIOWAŁ MINY I GESTY ZNAJOMYCH , RYSOWAŁ KARYKATURY I ŚMIESZNE SCENKI.... SZKODA, ŻE TWÓRCY POMNIKOW I WSPOŁCZEŚNIE FILMOW NA JEGO TEMAT, ZWYKLE O TYM ZAPOMINAJĄ...
nada1 2014-04-08
a jak kiedys dawal koncert w Paryzu podczas bankietu najwyzszych francuskich sfer i zostalo zaanuncjowane wejscie na sale Iwana Paskiewicza, Chopen przerwal koncert wstal i powiedzial glosno, ze nie bedzie gral dla kata Warszawy, i wyszedl.....
nemo50 2014-04-11
To miło z jego strony, dziś zapewne pisał by emaile ;)) .