...ALE ZA TO MÓJ :)
WSZYSTKIM ŻYCZĘ WSPANIAŁEGO DŁUGIEGO WEEKENDU I PIĘKNEJ LETNIEJ POGODY!
A ŻE JAK PRZYPUSZCZAM, WIELU Z NAS SPĘDZI TE DNI NA DZIAŁKACH, W OGRÓDKACH I OGRODACH, NA WESOŁYM GRILOWANIU, POZOSTAWIAM COŚ DO POCZYTANIA W TEMACIE:
GRILL
Wszystkie prognozy zapowiadały ciepły, słoneczny weekend.
- Zrobimy grilla - zdecydował entuzjastycznie mój małżonek.
- Zrobimy! - ucieszyłam się jak głupia. Nie będę musieć robić kolacji w niedzielę, zje się coś prostego na świeżym powietrzu, w fajnym towarzystwie. W czasach mej zamierzchłej młodości robiło się tzw. “ogniska”. Siadało się, gdzie się dało, piekło się kiełbaski na patyku, i było bardzo wesoło. Jakoś mi umknęło, kiedy wesołe “ogniska” przerodziły się w nobliwe “ grillowanie“, zawsze mi się zdaje, że to wciąż to samo. Błędnie się zdaje.
Uzgodniliśmy, że zaprosimy jak zawsze “Kocurów” - brata męża z rodziną, oni biedacy duszą się w bloku bez kawałka ogródka, i Michałów, bo Michał, mój kuzyn, pomógł nam dużo przy remoncie zupełnie darmo. Poza tym chciałam zaprosić Baśkę, nową koleżankę z pracy, którą jakoś tak polubiłam od razu i chciałabym lepiej poznać. Oczywiście i Irenę z “Tym Jej” - moją starą koleżankę z pracy, mającą w firmie wiele do powiedzenia, która szczęściem bardzo mnie lubi i lepiej żeby tak zostało…. Mój ślubny oczywiście zaprosi najlepszego kumpla, Zdzicha, ale nie mam nic przeciwko temu. Chłop się rozwodzi, ma ostatnio doła, potrzeba mu wsparcia… Ja oczywiście pierwsze zadzwoniłam do Baśki. Strasznie się ucieszyła.
- Super! To wiesz, ja przyniosę sałatkę z tuńczykiem, mam fajny przepis - zaofiarowała się.
Hm. Skoro ona przyniesie sałatkę, to nie powinna to być jedyna sałatka w tym gronie… Trudno, też coś zrobię, może gruzińską, dobrze pasuje do mięsa.
- Mamo, a zrobisz sałatkę z papryki ? - upomniało się moje dziecko.
Dopisałam na liście zakupów paprykę.
- “Kocury” zawsze robią świetne żeberka - rzucił mój mąż. - A może zrobić karkówkę? Zdzich nam pomoże, super mu to wychodzi.
No fakt. Same kiełbaski to jakoś łysawo. Niech będzie ta karkówka. Albo żeberka…
- No i kup jakieś przyprawy do grilla… I napoje… Piwo sam kupię - zaofiarował się mąż.
- I chrupki - dodało moje dziecko.
- I paluszki! - Dorzuciło moje drugie dziecko, które jest fanem paluszków. - Mamo a będą lody?
- Lody??? - no tak, dla moich dzieci nie istnieje przyjęcie bez lodów. Dopisałam lody i samorzutnie pieczywo, kawę, jakieś owoce…. Moja lista zakupów wydłużyła się do rozmiarów litanii Loretańskiej co najmniej, jeśli nie do długości Traktatu Nicejskiego… Udałam się z nią do supermarketu.. Niby taniej, ale i tak wydałam masę pieniędzy. Ledwo utoczyłam ten wózek, a tu natknęłam się na dział “Ogród”. Jak ja chcę zrobić tego grilla, bez odpowiednich łopatek i widelców do przewracania mięs? Czy nie powinnam kupić też pięknego koszyka piknikowego, żeby elegancko donieść wiktuały do ogrodu? No i oczywiście muszę kupić te śliczne kolorowe tacki i kubeczki, termos, bo dzieci muszą popić czymś gorącym, może podkładki do siedzenia na krzesła… Kolorowy zawrót głowy po prostu! Może w ogóle przydałby się nam nowy grill? Albo nowe krzesełka, te stare, białe, tak jakoś zszarzały… Nie, wychodzę! Wyszłam i musiałam wracać, bo zapomniałam kupić… podpałkę
DOKOŃCZENIE NASTĄPI :)
frans 2017-08-11
Oko patrzy
Oko podziwia
Ładniej i przyjemniej jest w ogrodzie który mieni się różnorodnością
dothy2 2017-08-11
powiem Ci Asiao ,że najbardziej lubię taki ogrodowy misz masz...:))
ale swojego nie mam niestety:(
przesyłam letnie (ale ciepłe )pozdrowienia:)
kaa4224 2017-08-11
Witaj Asiu - czekam na ciąg dalszy ale podziwiam Twoje wierzby japońskie , które bardzo lubię. Pozdrawiam cieplutko.
henry 2017-08-11
doskonały tekst.........skad ja to znam...........?
mam ogród ..........niestety.........stety......?
wolę go mieć.........
ps. a krzesełka kupiłam nowe.........nie wymienię!!!!!!!!!!
asiao 2017-08-12
Przepraszam, ze nie do wszystkich zdążyłam zajrzeć - to z powodu poburzowych problemów z netem.
Nadrobię jednak pomału.... :)*
birkut22 2017-08-12
hahahaaa a siadłabyś sobie przed szklanym ekranem , od mężusia piwko zabrała w drugą rękę paluszki od drugiej pociechy i oglądała np kiepskich, których nie znoszę
annetka 2017-08-12
A ja jutro jadę na grilla :) Bardzo się cieszę , bo też duszę się w bloku bez kawałka ogródka :)
Udanej zabawy !
wiska 2017-08-12
Ogród ładnie się prezentuje, te wierzby japońskie też mi się podobają!
Duże wydatki związane z grillem, może lepiej trochę skromniej?:):) Spokojnej nocy życzę!
azalia1 2017-08-12
Olu zgadzam się z Tobą.. Ogród bez kwiatów dla mnie nie jest ogrodem.. Twój jest taki jak lubię.. zachwycam się..
asio11 2017-08-13
Śliczny masz ogród, super opowiadanko, czekam na ciąg dalszy :)
Serdecznie pozdrawiam i również miłego weekendowania życzę.
oliwkaa 2017-08-13
och matko !!! Ty kupujesz wszystko od podstaw ...zbuduj tez nowa altanke na przyjęie ,bedzie fajnie hahahhaa jak mi wyjda (nie spala sie) ciastka Panterki to dorzuce sie do puli nowości :0)))
achach5 2017-08-13
Przy grillu zdarzają się rożne
zabawne historie...
Też am takie...zwłaszcza jedną.
Opiszę kiedyś .
Buźka :)
ulka6 2017-08-13
ale mi wesoło, czekam na dalej :) Każdy ogród nawet ogródek ma jakieś swoje tajemnice a ten jest piękny i na pewno też swoje sekrety ma...pozdrawiam :)
vitaawe 2017-08-14
wszystko tak pięknie wkomponowane *lato*
azalia1 2017-08-18
Cudnie w Twoim ogrodzie, a opowieść z zycia wzięta.. tak to jest z tym grillowaniem ..:)
pantoja 2017-09-03
Podoba mi się Twój ogród i to, że go pokazujesz. Są panie i tylko opowiadają o tym co mają w ogrodzie ale nikt ogrodu nie widział. Ja mogę napisać, że mam w ogrodzie lwa i krokodyla, nikt nie sprawdzi. Mogę napisać, że byłam w cudownych ogrodach w Goczałkowicach, pokazując żabsko. Takie żaby są wszędzie a takie kilometry pokonać tylko dla jednej żaby? Ja nie pojadę bo lubię prawdę:))