ZALICZYŁAM I ŻYJĘ :)
ZAWSZE UWAŻAM, ŻE POROZMAWIAĆ MOŻNA Z KAŻDYM, WIĘC PRZED KSIEDZEM TEŻ NIE BĘDĘ UCIEKAĆ :) KOLĘDA TO JEDNAK SPECYFICZNA WIZYTA, JEDNI SIĘ CHOWAJĄ, JEDNI PRĘŻĄ NA BACZNOŚĆ... STĄD WYNIKAJĄ CZĘSTO KOLĘDOWE WPADKI :) A TO KOT WSKOCZYŁ NA STÓŁ, A TO TATUŚ PODMIENIŁ KOPERTY, A TO DZIECKO PYTA - CO DZIADZIUŚ ROBI W SZAFIE?
U NAS DOŚĆ CZĘSTO MAMA, ZAAFEROWANA ROZMOWĄ, ZAPOMINAŁA O KOPERCIE :) POTENM TRZEBA BYŁO LECIEĆ ZA KSIĘDZEM :)))
dodane na fotoforum:
brunat5 2024-01-06
U nas kolęda za tydzień , a ja już szukam miejsca gdzie się schować . Tak poważnie w Polsce teraz ludzie chyba nie rozumieją co to kolęda . Wiarę w Pana Boga traktują tak jak by to była wiara w księdza . Ksiądz to taki sam człowiek jak każdy z nas , jeden lepszy drugi gorszy . U nas ksiądz sam nie weźmie koperty , jeśli samemu mu się jej nie poda .
spider6 2024-01-06
Niechaj Trzej Królowie👑
wniosą wielką radość w Twoje Życie
i wskażą drogę
do Miłości , Zgody i Pokoju!
Oraz niech Trzej Królowie przyniosą Ci trzy najcenniejsze dary: zdrowie, spokoju, radość .!
adam24l 2024-01-06
Temat na czasie.
Czasami faktycznie można się bać ale to raczej bardziej można się bać o co się spyta niż samej kolędy.
Moja kolęda dopiero przede mną.
Miłego weekendu.Zapraszam do głosowania na top10 i propozycje oraz do komentowania moich zdjęć z całego tygodnia.
adam24l 2024-01-06
A i we wpadkach kolędowych było mi dane uczestniczyć.
Nie pamiętam jednak jakiś tragicznych kolęd.Zawsze raczej wszystko przebiegało pomyślnie.
Jedyny minus to chyba każdy z nas tak ma,że trzeba długo czekać aż przyjdą.
asiao 2024-01-06
brunat - u nas też sam nie weźmie, nigdy też nie było jakichś przymówek, ani krępujących pytań. W zasadzie to ksiądz nie musi pytać, ma tam całe info o rodzinie w swoich papierach. U nas jest zawsze poprawna rozmówka typu "jak się żyje", "jak zdrowie", ewentualnie coś o wydarzeniach w parafii, sprowadzenie relikwii, pielgrzymka, itp. Dobrze samemu podrzucić temat. Zwróćcie też uwagę na ministrantów, to są dzieci, przejęte swoją misją, im jest przykro, gdy się im zamyka drzwi przed nosem.
m1s1ek - haha :)))
pazur52 2024-01-06
Wiesz co mnie dziwi w sprawie kolędowania? ...sami parafianie, tyle krzycza na księdza a jak cos im potrzeba od niego to na rzęsie staną by tylko ksiądz był po ich stronie ,nie rozumiem tego niepotrzebnego ,,szczekania" Przyklad z naszej parafi
Tak jak pewnie przy kazdym kosciele jest Caritas parafialny i gdy juz ksiądz napelni dosc dużą salkę darow i przychodzi do dzielenia potrzebujacych to kto pierwszy sbiegiem leci po dary bo mu sie należy? A jak ksiadz po koledzie to ,,osobka " przed drzwiami puszcza mu taką wiązankę że nawet największy żul by nie potrafił ,przykladow mogłabym podać o, o ,o, a może jeszcze wiecej ale nie o to mi chodzi .
amarea 2024-01-06
Przykro mi to pisać, ale w moim odczuciu, to zawsze były wizyty sztuczne i niestety na "odpieprz" (i raczej w celu pozyskania kasy...)
Za mojego życia pamiętam tylko dwie wizyty duszpasterskie, kiedy raz ksiądz nie chciał wziąć koperty i aż głupio mi było i na siłę Mu ją wcisnęłam (teraz myślę, że to zachowanie moje to masakra była, ale to znikąd się nie bierze, a za drugim razem w momencie ofiarowania koperty proboszcz zapytał się, czy na pewno nas stać na ten wydatek? W tamtych ciężkich dla mnie czasach jako jedyny zauważył, że lekko nie mieliśmy...