Bratek.....
W pękniętej szczelinie
zasiał się kwiatek,
płatki miał żółte
bo to był bratek...
W ulewnym deszczu
pochylił główkę,
pogubił płatki
zamoczył nóżkę...
Gdy wyszło słońce
podrósł wyraźnie,
pomny doświadczeń
kiedy był na dnie...
Cieszy się bardzo
z porannej rosy,
nie gubi płatków
bratek uroczy......