moja przegrana walka z Bonifacym o wazon z baziami na półce ....
co kota zrzucałam to wracał jak bumerang robiąc sprytne uniki ....
wił się jak piskorz, wyślizgiwał mi się z rąk i wracał błyskawicznie do bazi :))))
popłakałam się ze śmiechu - mały kot mnie pokonał po półgodzinnej walce, musiałam wazon schować wysoko na szafę :)))))
dodane na fotoforum:
rici58 2012-02-12
bo ty pancia nic a nic nie rozumiesz ...dusza artystyczna sie w kocie obudziła więc musi stworzyć nowe dzieło...