endzi01 2012-10-19
ja dopiero w tym roku je " odkryłam ",wiedziałam,że są ale obchodziłam je szerokim łukiem.
po wizycie u Mamy i po kolacji przez nią zaserwowanej...
normalnie zwariowałam.chodziłam non stop po lesie i znosiłam je w ilościach przekraczające me możliwości...mam je marynowane,w zalewie ...pychota :))