bo poszły w długą od razu, najpierw wciągnęły je zboża, potem chyba rzepaki bo wróciły żółte ale na szczęscie miały ochotę popływać w głębokiej wodzie, potem biegiem po łące do samochodu i obyło się bez prania .....
a my polną dróżką cztery razy po 2,5 km w oczekiwaniu na swoje pieski ......
najważniejsze to miło rozpocząć dzień :)