na szczęście dla mnie cały ciężar rozmowy z Polą i Tymonkiem o chorobie i śmierci Zary wzięła nasza córka która przyleciała jak Zarenka odchodziła......
był płacz ogromny ale mnie już było łatwiej......jeszcze oczka mokre gdy rozmawiamy o Zaruni ale też wspomninamy jej szalone zachowania oraz cudne słodkie przytulanki.........
No..... trochę nasza córeczka je przekupiła bo obiecała im nowego psiaka u dziadków ...........
no i mamy problem ......
teresa71 2015-05-25
To nie problem...... dacie rade kochani gdzieś jakiś psiak na pewno potrzebuje domu ☺,a u Was znajdzie najwspanialszy
hasedi 2015-05-25
...problem ?...no tak ...ale ten problem się rozwiąże ...chyba sama o tym wiesz ...duszek Zarci usiądzie na ogonie jakiegoś pieska ...a Ty już będziesz wiedziała ..że Ona dla Was wybrała ..aby pocieszyć Wasze strapione serca ...bo one tam nie chcą abyśmy się zamartwiali....
sotti 2015-05-25
No to Gosiu robimy akcję szukania psiaka podobnego do Zarci. Ja juz szperam po tablicy........
lulka1 2015-05-26
ja wiedziałam ,że serducha macie ogromne i przygarniecie kolejną bidę ..tylko czasu trzeba .... może Zarunia wróci, tylko w innym futerku ..
bourget 2015-05-26
wiesz, ja juz mam taka zasade, ze jak odejdzie jakis moj kot, to biore nastepnego z listy...u mnie ta lista zapisana od lat i baaardzo dluga...ten, ktory ma najwieksze problemy z radzeniem sobie na ulicy, albo jest chory zwykle wygrywa w tej loterii o zycie...
krycha2 2015-05-26
Czas leczy rany ...kiedy już się postanowi dać dom drugiemu zwierzakowi to nie ma odwrotu...z pewnością spełnisz obietnicę daną wnukom...ja to wiem...