Długa seria......
Ale tak mam zawsze jak tylko zasiadam na kanapie z szydełkiem w ręku.
Natychmiast się zaczyna walka rudych o najlepsze miejsce na panci lub przy panci.
Po prostu wykładają się na mnie i próbują zająć jak najwiecej mnie dla siebie :)
w międzyczasie wpada na kolana Bibi i Filemonek dopominający się głasków ...
Jeden Bonifacy wybiera pana bo nie lubi tłoku :))))
I jak ja mam skończyć ten obrus ???