majerek 2010-10-30
Koniec i kropka. Zamknięte na dwie kłódki, klucz wyrzucony.
Czasem chciałbym być włamywaczem...
majerek 2010-10-30
Hmmm... Ale za kłódkami ciemność widzę... :(
majerek 2010-10-30
Może to tylko dziewczęca zmyłka z tą ciemnością...? :))
A dobra! Idę po pilnik i się zobaczy! :)
majerek 2010-10-30
Wiesz...? Z tym pilnikiem, to jak z siekierą górala.
Otóż był taki zwyczaj w górach, że gazda kładł siekierę za progiem, żeby złe nie przyszło. Potem pojawiła się górska turystyka i pewnego dnia złe przyszło i siekierę ukradło!
A ja pilnika nie mogę znaleźć... :)))
atoja 2010-10-30
zabyłeś gdzieś i tyle..:p
mam swój, na wszelki wypadek - przerzucę..przez kraty ;-)))
majerek 2010-10-30
:))) Pilniczek do paznokci..? I jak ten Syzyf do końca świata i jeszcze dzień jeden dzień będę piłował te kłódki, ku uciesze okolicznej gawiedzi?!
Sadystka!
Ide spać. Może rano wpadnę na lepszy pomysł. :))
Dobranoc! :)
atoja 2010-10-30
oj tam - pomóc jedynie chciałam:PPP
jak każdy prawdziwy facet, gdy przeszkoda..to spać zaraz idzie, albo po zapałki :PPP
a ja - pilnior mam - prawdziwy, nie do paznokietków pilnisio, tego byłoby mi szkoda..na jakieś kłódki marnować..hehe:-)))
dobranoc :-)))
majerek 2010-10-30
Kłodki jeszcze wiszą...?!
Nic ich nie zjadło, nawet rdza?! :))
Co za paskudny pech! :(
majerek 2010-10-31
Nie ma nikogo, kto by Cię rozkuł z tych kłódek?
Całkiem nikogo...?!