Dlaczego nie wspieram protestu mediów
Wsparcie rządu w negocjacjach krajowych podmiotów gospodarczych z Big Techami przydaje się w każdym przypadku - poza sytuacją, gdy ktoś, kto o takie wsparcie prosi dał dowód, że na nie nie zasługuje.
Nie wspieram protestu mediów, bo moim zdaniem media,
które protestują, przestały być mediami.
To nie fakt posiadania redakcji, procedur korporacyjnych i zatrudniania dziennikarzy czyni z ciebie medium, lecz sposób w jaki postrzegasz swoją misję i wykonujesz pracę.
Jeśli oszukujesz swoich odbiorców, kłamiesz im w żywe oczy, zasłaniasz się swoim "dziennikarstwem" po to, żeby pod stołem brać pieniądze od polityków i robić za tę łapówkę partyjną propagandę - nie jesteś żadnym medium.
Jeśli regularnie udostępniasz łamy wrogom demokracji, brunatnym kłamcom i przestępcom, stając się tym samym świadomie trybem w machinie zła - nie jesteś medium.
Jeśli gardzisz ludźmi, wyzywasz V władzę w internecie, a twoje ego pęka w szwach, choć sprzedałeś się organizacji przestępczej okradającej Polskę - nie jesteś dziennikarzem.
Nie wspieram dzisiejszego protestu "mediów", bo dla mnie to już nie są media.
Ktoś, kto był Suwartem, nigdy nie będzie dziennikarzem.
Ktoś, kto codziennie zaprasza do studiów telewizyjnych i radiowych przestępców, złodziei i brunatnych propagandystów, stracił w moich oczach wiarygodność.
Jeśli dziś macie pretensje, że ludzie was nie wspierają, szukajcie przyczyny i winy w sobie.
- Eliza Michalik
Dla zainteresowanych pełny komentarz
https://www.youtube.com/watch?v=QqAs2765QmM&t=604s
dodane na fotoforum: