to jest niesamowite jak twarzyczka dziecka sie zmienia po takim cieciu ;)))...wlasnego dziecka nie poznaje ;))))...ale czas juz byl na taki krok chociaz przynaje z ciezkiem serce...simonek niestety nie jest milosnikiem grzebienia ;)))...a wloski mu sie plataly...stosowalam nawet odzywki(w minimalnych ilosciach) ktorych sama uzywam az w koncu "dojrzalam" do tego aby sciac te pioreczka ;)))....