To wesołe określenie to nie jedyna ksywka pojazdu produkowanego w Warszawskiej Fabryce Motocykli. Na popularną „wuefemkę” mówiono też „fumka”, czy niezbyt sympatycznie - W - F - Męka. Niesłusznie, bo była to konstrukcja porządna i w odpowiednich rękach - niezawodna i trwała.
dodane na fotoforum:
oliwkaa 2016-02-23
widac ma nie jeden motór ;0)))
ewusia 2016-02-24
Ja też pamiętam takie motory. U nas górnicy
jeździli takimi do pracy, bo mogli je kupić
na kopalniane bony, tak jak i Syrenki.