Fotka z grudnia.
Wśród ciemnych od chmur grudniowych dni trafił się taki, że przez pół dnia świeciło trochę słońce i na jeziorze poweselało:)
Trafiła mi się parka lodówek. On płynął przodem, ona grzecznie podążała w jego ślady:)
Jest to ptak z rodziny kaczkowatych, mniejszy od krzyżówki.
Lodówki odwiedzają mnie zawsze zimą, bo tutaj są ich ciepłe kraje:)
Żywią się mięczakami i drobnym narybkiem.
Wikipedia podaje, że w poszukiwaniu pożywienia znakomicie nurkują nawet do 60 metrów.
Czytam na www.foto-ptaki.pl - fragment:
>>> Anglicy nazywają ją *Long-tailed Duck* (kaczka długoogoniasta), choć w USA i Kanadzie funkcjonuje jako *Old Squaw*.
Ten ostatni termin oznacza dosłownie starą indiańską kobietę. Jedna z hipotez związanych z etymologią podaje, że pierwsi osadnicy całymi dniami musieli wysłuchiwać monotonnego nawoływania lodówek, które skojarzyło im się z plotkującą grupą przedstawicielek lokalnych plemion <<<
Głosu lodówek można posłuchać tu:
https://www.youtube.com/watch?v=9Ft-blwuJ88
Konia z rzędem temu, kto potrafi naśladować ich wołanie :))))))
Noworocznie pozdrawiam :)
dodane na fotoforum:
mpmp13 2016-01-02
Witaj Basiu .Ja lodówki tylko na zdjęciach widuję i głosy poznaję pod linkiem .Super spotkanie !Pozdrawiam cieplutko.
halka 2016-01-02
Dzięki Tobie poznałam nowe ptaki...nigdy ich nie spotkałam.Piękna para i ciekawy opis...."plotkują" wspaniale!!!!
orioli 2016-01-02
Arlekin. Tak mi się skojarzyły. Piękne ptaki, a ich głos raczej przypomina mi gęsi. Czasem pojawiają się na naszym wybrzeżu i zawsze jest to odnotowane w światku ornitologicznym.