Odwiedziłam ptaszki dwa dni później. Były wszystkie. Odetchnęłam z ulgą.
Niestety, po dwóch tygodniach widziałam już tylko jednego. Została mi nadzieja, że dwa pozostałe szukają robaczków gdzieś na błotku wzdłuż potoku, w miejscach niedostępnych dla mnie. Ale to tylko nadzieja...
Pozdrawiam serdecznie:)
dodane na fotoforum: