Ten króliczek to chyba dzieciątko tego, który mi prysnął w zarośla. Fotka jest sprzed dwóch miesięcy.
Skoro dorosły dał drapaka i nie mogę go tu pokazać, niech będzie w to miejsce młodziutki. Nawet ładniejszy od tamtej królicy:)
Pozdrawiam Was sedecznie z początkiem jesieni:)
Jak już musi być jesień, to niechby trwała do kwietnia a potem żeby od razu wiosna była, takie mam marzenie... :)
mpmp13 2016-09-22
Najlepiej jest uciekać ,tak na wszelki wypadek. Nigdy nie wiadomo o co chodzi temu kto spaceruje po ścieżkach króliczka.
orioli 2016-09-22
Sympatycznie oczkiem strzela.
Podzielam Twoje marzenia, ale jestem skłonna iść na kompromis. Niech sobie będzie jeden miesiąc mroźny i śnieżny (żeby wiosną tworzyły się rozlewiska), a potem to jak piszesz :-)
wiska 2016-09-22
Też dawno nie widziałam króliczka...ani dzikiego ani oswojonego...miłe to stworzenie:)
A co do marzenia o wiośnie, to może łagodna będzie zima, czyli przypominająca jesień, ale kto wie?
lateska 2016-09-24
fajny zajaczek .. i jego wielkie oczka ...