No to wybraliśmy się na spacer ..... przez kładkę nie dało rady przejść .... druga strona zalana. Woda doszła pod same wały .... nasze ścieżki zalało. A napotkany pan mówił ,że rano o 6-tej woda była wysoka ale płynęła w korycie .... a przed 4-tą po południu już zastaliśmy taki widok ... ku radości Baygela.
dodane na fotoforum:
(komentarze wyłączone)