Kolejne drużynowe mistrzostwa Polski rozegrano w Makowie Mazowieckim. I tak jak poprzednio o tytule mistrza decydował mecz z Poczesną, który trzeba było wygrać. Jednak jego przebieg okazał się wielkim horrorem. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Młodzi zamiast grać, kolejny raz mocno kombinowali, co mogło skończyć się katastrofą. Uratowała nas Edyta, która pokonała Martę Wilczopolską. Od tej pory jednak w kolejnych drużynowych mistrzostwach Polski wszyscy grali rozważniej.
Spacer dziką plażą
https://www.youtube.com/watch?v=NYiMyoFtzRw
tweets 2009-05-28
O ile mnie pamięć nie myli, podczas tego turnieju, pewna drużyna urwała wam 1 punkt... : )