Marzec 2013. Dzisiaj Benowski był uprzejmy wysadzić mnie z siodła nieco wbrew mojej woli. Miałam miękkie lądowanie w zaspie w lesie. Poszło chyba o naszego stajennego psa, który ma zwyczaj wyskakiwać nagle z krzaków, co kompletnie nie współgra z poczuciem humoru mojego kopytnego. Nic nam się nie stało :D ...tylko tyłek mokry...
dodane na fotoforum:
kika5 2013-03-25
dobrze, że nic się nie stało :)
śliczne konisko i fajne imie :D
marca12 2013-03-25
Piękna.:)
To dobrze że nic się nie stało.
xlussi 2013-03-25
haha mnie rudy koleżanki zostawił w zaspie "bo szał ciał" także też dobrze bo każdy powód jest odpowiedni :D