... a kobyły mnie przypilnują...:)
Po prawej Kasaweltha, za Benem Lady Supreme.
*******************************
Poniedziałek 6.01.2014.
Ostatnie chwile na starym padoku. Od wczoraj ganiają gdzie indziej, po łące, tam, gdzie nie ma błota.
Dzisiaj miałam pierwszy trening w tym roku, zaskakująco dobry.
Był też u nas kowal, ale poszło gładziutko. Opowiedział, że jak pierwszy raz robił Bena (na wiosnę i mnie przy tym nie było) to po jednej nodze musiał wyjść zapalić ;P A dzisiaj Benuś przysypiał przy werkowaniu.
dodane na fotoforum: