Pies "proszalny " przywitał mnie w warsztacie samochodowym...Napewno nie był głodny , bo na takiego nie wyglądał.....ale śmiesznie machał lapkami dopominając sie o przysmak....Niestety łancuch miał krótki....i o wiele za potęzny jak na takiego psiaka.... Na zwróconą włascicielowi ( delikatnie) uwagę usłyszalam...."a pani przyjechala mi tu mierzyć łańcuch.....? No fakt nie przyjechalam.....ale szkoda mi było lagodnego skąd inąd psiaka.......Ech.....życie.....***
katka12 2012-06-27
biedne są te łańcuchowe zwierzaki....
mój poprzedni jamnik Pet też tak słupka stawał, ale przy stole.
tebojan 2012-06-27
Szkoda mi tego psiaka. On najzwyczajniej w świecie prosi o wolność. Ciekawe, czy ma wodę?
kot54 2012-06-27
NIENAWIDZĘ ludzi którzy trzymają psa na łańcuchu ...
jak bym mogła to przemocą bym ich na kilka dni uwiązała
przy budzie....jak długo jeszcze to będzie tolerowane...
zybi64 2012-08-13
A co to, za "warstat"?
Bo ja też mam.... łańcuch, do ..."naprawy"!
Podziel się proszę.... "dobrym" adresem! ;)