bichett 2010-12-10
Dziękuje, tego żółtego w kropki dostałam w tym tygodniu od męża, zapomniał zadzwonić, a ja zażartowałam ze teraz to kwiatek się należy, a On wrócił do domu z kwiatkiem, super wybrał bo już od jakiegoś czasu miałam ochote na takiego, ale widać że byl zmarznięty bo stracił trochę pączków, jak tylko trafil do mnie spryskalam go asahi sl na uszkodzenia mrozowe tak na wszelki wypadek, tego bialego drobnego sama kupiłam tez w tym miesiącu w Obi, skojarzył mi się z kwitnącymi na wiosnę drzewami owocowymi i musialam zabrać tą wiosnę do domu.
Ten różowy jaśniejszy nie kwitł u mnie przez 6 lat, ani kwiatka, ani pędu, ani też nowych liści nie wypuścij jak zahibernowany, a po kilku miesiącach od przeprowadzki z Łodzi do Zakopanego wkoncu się ruszył i zakwitł i to właśnie od tamtej pory zaczęłam chorować i sprowadzać do domu nowych lokatorów, pozdrawiam serdecznie