Pokochałam ją od pierwszych chwil... Fifi o dziwo nie jest zazdrosna i akceptuje małą. :)
Kulka jest u nas już ponad tydzień... Teraz to zupełnie na nic nie mam czasu - remont a na dodatek sprzątam siki i kupy. :)
Psy już podzielone i gotowe do przeprowadzki. Troszkę to smutne ale nie może być inaczej... Karmi i Fifi jadą z nami, Misia i Pusia zostają z rodzicami. Odliczamy dni...
Wszystkim zatroskanym dziękuję za wiadomości :)
__________________________________________
Drogi nieznajomy... Tak za moimi plecami łąka idealna, dzika, cicha, pełna kwiatów, traw i chwastów...