sapiens 2010-08-09
Ostatnią nockę nad wodą spędziłem dwa lata temu. Zamiast spodziewanych leszczy brał węgorz(yk). Cierpliwości wystarczyło mi na trzy sznurowadła. Pozdrawiam.
minimoo 2010-08-09
jeszcze nie noc,a juz nie dzień..najfajniejsza pora nad wodą..
czasem udaję ,że "moczę kija" aby wymusić spokój i ciszę ;))
arlekin 2010-08-09
Ileż to nocy zaliczyłem na pomoście.. temat jak ten film pt,,Niekończąca się opowieść,, pozdrawiam
juacino 2010-08-21
Widzę,że często jesteśmy na rybkach w tych samych miejscach. Może kiedyś się spotkaliśmy? Kto wie :)
(komentarze wyłączone)