Miejsce to robi niesamowite wrażenie. Po polskiej stronie można zobaczyć zdziczałe łąki i ścianę lasu, żywej duszy wokół i bardzo daleko do jakiejkolwiek cywilizacji. Za to po stronie ukraińskiej, około kilometra od granicy spora osada, ruchliwa linia kolejowa z dużą stacją na której stają dalekobieżne pociągi, obok przebiega również transkarpacka szosa do Użhorodu. Panuje tam spory hałas, a nocą świecą dziesiątki świateł. A wszystko to oddziela płytka dolina Sanu, przez który przeskoczyłoby nawet małe dziecko, pas zaoranej ziemi, resztki ogrodzenia z drutu kolczastego z wieżami wartowniczymi, niechlubne wspomnienie przyjaźni polsko – sowieckiej…
dodane na fotoforum:
mazurka 2011-05-25
Piękna zielona Ukraina.Pozdrawiam:)
olalli 2011-05-25
Ciekawe zdjęcia i dziekuję za Twoje opisy do zdjęć...bardzo ważne, bo wtedy wiemy co chcesz nam pokazać a ja szczególnie jestem zainteresowana tymi stronami...pozdrawiam
bogmit 2011-05-26
W tym miejscu złapała nas spora burza i gradobicie, a do tego drogę umilał nam akompaniament piorunów spadających tuz obok nas… tak „Zeus Gromowładny” prowadził nas aż do źródeł Sanu ;)
olalli 2011-05-27
Bieszczady są najbardziej burzowym miejscem na wiosne w Polsce ale nie tylko Tobie to gradobicie towarzyszyło :-)...jest to duże niebezpieczeństwo w górach a nie przekupiliście Zeusa i pokazał swoje panowanie;-)