„Mam szałas na połoninie, piękniejszy niż w mieście dom…” w tym fragmencie piosenki o Lutku Pińczuku zawarte jest sedno tęsknoty dawnych bieszczadzkich łazików, którzy w tych wyludnionych górach szukali romantycznej ciszy, pierwotnej przyrody, wycia wilczej watahy, nocy nieprzespanych przy żarzącym się ognisku… słowem prawdziwej męskiej przygody. Niewiele już zostało z tego mitycznego polskiego „dzikiego zachodu”… wciąż krążą legendy o bieszczadzkich kowbojach, ogromnych skarbach ukrytych przez upowców w niedostępnych leśnych bunkrach, zalanych na wieki miejscowościach, czy tajnych kopalniach uranu w okolicy Halicza. Jednak prawdziwy turysta zastanie tu najmniej zaludnione i skomercjalizowane góry w Polsce. Chociaż już nie tak dzikie jak przed latami, poorane nowymi leśnymi duktami i opasane bieszczadzką obwodnicą, ale wciąż zachowujące mnóstwo dawnego uroku… na zdjęciu widoczny południowy stok Połoniny Caryńskiej z jej najwyższym wierzchołkiem Kruhlym Wierchem (1297 m n.p.m)
https://www.youtube.com/watch?v=DY2mFINBG-k
dodane na fotoforum:
bonga 2013-07-04
re:)jak miałam bardziej naście, niż dzieścia też wspinałam się troszeczkę bez asekuracji, jakiś taki człowiek był zwinny:)))
lech57 2013-07-04
re:nie było w programie,ale za to na torze formuły1 w Monza,
niestety pusty nie robi wrażenia..
lda60 2013-07-06
fotka dobrze oddaje klimat połoniny....
(pasmo górskie na mojej fotce to Magura Łomiańska po stronie ukraińskiej...Pozdrawiam..)
ewwwa 2013-07-06
Caryńska ;)
Wdrapywałam się na nią w niedzielę i jak schodziliśmy zmokłam,ale na szczęście tylko raz :))