Ciechania to nieistniejąca łemkowska wieś. Potocznie Łemkowie używali nazwy Tychania, co mogło oznaczać Zacisze. Pierwsze wzmianki o Ciechani pochodzą z 1581 roku, prawdopodobnie osadę niedługo wcześniej założył Mikołaj Stadnicki ze Żmigrodu, osadzając w niej Wołochów. Wieś leżała u podnóża wzgórza Nad Tysowym. Mieściła się tu siedziba parafii grekokatolickiej z piękną unicką cerkwią z 1790 roku. Ludzie żyli biednie, ale spokojnie… do czasu. Spokój minął w 1914 roku, kiedy wybuchła I Wojna Światowa, a okoliczne przełęcze były kluczowym miejscem do przeprawy wojsk rosyjskich na Niziny Węgierskie. Podczas walk wieś została całkowicie zniszczona, jakimś cudem uchwała się tylko cerkiew. Po wojnie wieś powoli odbudowywano, sytuację komplikował fakt nowopowstałej granicy z Czechosłowacją, która zakłóciła dotychczasową migrację miejscowej ludności. Ważnym wydarzeniem w historii Ciechani była w 1928 roku zmiana wyznania 1/3 mieszkańców wsi, którzy przeszli z religii grekokatolickiej na prawosławie. Popsuło to dobrosąsiedzkie stosunki , które pogorszyły się jeszcze bardziej po napadzie na unicką plebanię i morderstwie parocha Danyiła Pyroha, oraz jego córki Olgi. W 1939 roku wybuchła kolejna wojna światowa, niewielkie walki toczono w tym rejonie od pierwszych dni września. Późniejszy czas okupacji przebiegał spokojnie, Niemcy w Ciechani wybudowali strażnicę, lokując w niej placówkę Grenzschutzu. Najgorsze dopiero miało nadejść, kiedy 1944 roku wojska radzieckie w ramach operacji dukielsko-preszowskiej próbowały przebić się na Słowację przez niemieckie pozycje na wzgórzu Nad Tysowym. Wówczas Ciechania przeżyła niesamowite piekło. Doszło tutaj do bitwy pancernej, po jednej i drugiej stronie zginęło wielu żołnierzy, a ich krwią spłynęła cała dolina. Niemcy stawiali zaciekły opór do stycznia 1945 roku, w wyniku tych walk wieś przestała praktycznie istnieć i nie nadawała się do zamieszkania. Wobec ogromnych zniszczeń, miejscowej ludności nie pozostało nic innego jak szukać nowego miejsca do osiedlenia na ziemi. Większość po wojnie dobrowolnie wyjechała do ZSRR, reszty dopełniła Akcja Wisła. Obecnie Ciechania to jedna z najładniejszych i najsmutniejszych dolin w Beskidzie Niskim.