nie nagryzaj mnie ścieżko leśna puszystymi kłami drzew cieniem ontycznym dopustem milczenia kłosów ścianą buków jestem jesion w oku krwi idę w głąb lotu ptaka gdzie poniosą łzy tutaj a więc na skraju losu spełnionych zakrętów tutaj
(brak komentarzy)
dodaj komentarz
kolejne >
archiwum
ulubieni
+ dodaj doulubionych
[?]