Tam były takie krzywe łódki, dziurawe i brudne. Kołysały się niespiesznie, łamiąc fale koślawym szpalerem. Brodziłem chwilę zanim zdecydowałem się na jedną wejść. Śniadanie smakuje zupełnie inaczej na wodzie. Ale nie chcę już pływać.
Marek Kielgrzymski maganiusz.bloog.pl
https://www.youtube.com/watch?v=tlMskYv_Q7I