umrzeć
i pozostawić wody źródła czyste
balet molekuł
obłoki raf wsennych
muzykę
która zawsze rodziła nadzieję
że się nie umrze jeszcze
do ostatniej nuty
znów się urodzić nocą
gdy cichość roztapia beton
i nuci falami
wrodzić się w przęsła słów
podtapiane kłamstwem,
które nie śpi.
MAREK MAGANIUSZ KIELGRZYMSKI