Pufa na spacerze spotkała " The Black Adder". Niestety nie był to Rowan Atkinson. Prawdziwa Czarna Żmija złożyła na jej policzku groźny pocałunek.
boudika 2017-07-19
Konieczna była szybka interwencja, weterynarz Kartuz nie miał antytoksyny, trzeba było jechać do Gdyni. Koszt - 980 zł. Ale psiak odratowany.
karma 2017-07-19
Najważniejsze ,ze zdrowa ...a pieniadzę, jeśli są w kieszeni i ręka szczodra to całe szczęście :)
Moi przyjaciele uratowali od kalectwa suczkę po nieudanej operacji sterylizacji : operacja neurologiczna i długa rehabilitacja ( koszta wielotysięczne) - suczka biega :))
boudika 2017-07-20
Tak, teraz obserwacja wargi, czy nic się nie dzieje, nie ma martwicy. Dobrze, że tym razem cokolwiek było w tej "kieszeni", to się nawet nie zastanawialiśmy, ale co by było gdyby nie było? Nawet nie chcę o tym myśleć...
kubas40 2017-07-20
Uffff! Całe szczęście, że wszystko dobrze się skończyło. Współczuję Pufie i Wam tak niemiłych przeżyć. Teraz będzie uważać na "leśne niespodzianki". Mundek, który pozdrawia koleżankę z Kartuz, też widział w górach żmiję. Ale z daleka i uniknął jej pocałunku.
boudika 2017-07-21
Została nam jeszcze jedna wizyta u weta i ostatni zastrzyk z antybiotykiem.
Czytałam, że w Ameryce gdzie węży jest więcej i są groźniejsze niektórzy właściciele psów decydują sięna specjalne szkolenia psów, które uczą ich, że w razie wypatrzenia węża z daleka sygnalizują jego obecność.
karma 2017-07-21
...to bardzo mądre...kiedyś w stadach matki szkoliły dorastajace dzieci, dziś skoro zabieramy psiaki ze stada powinniśmy przygotować je do życia ..
:)
kromis 2017-07-31
Och, biedna Pufa. Dobrze, ze wszystko dobrze sie skonczylo....kieszen ucierpiala ale czasami tak jest.
boudika 2018-11-10
W drodze do weterynarza w Gdyni Pufa tak cierpiała, że serce ściskało. To musi być niesamowity ból. Ludzie tę antytoksynę mają za darmo. Za inny gatunek niż homo sapiens sapiens trzeba płacić prawie 1000zł! :(