Najpierw była Ona. Syrenka. Potem przyszłam ja. Nieśmiało przybrałam jej pozę pod okiem wykrzywionych ludzkich spojrzeń. Potem były One. Właścicielki wykrzywionych ludzkich spojrzeń, które wskoczyły na pomnik zaraz po moim zejściu. :)
dodane na fotoforum: