Pewnego popoludnia zadzwonili do mnie moi znajomi. Pelna histeria..
.Kot.."No to co, ze kot.".Pod samochodem. Siedzi. Co maja zrobic????
"nakarmic i napoic".
Mialam jeszcze kilka takich samych telefonow (CZYM nakarmic??? ..itp).Poprosilam ich, zeby sprobowali zatrzymac kota w garazu, zabiore go nastepnego dnia. I tu niespodzianka. Ludzie, ktorzy nigdy nie mieli kota, nie lubili kotow, i co to wogole jest KOT? (nie pies , a psy to mieli), wiec ci ludzie nagle zakochali sie w tych pieknych oczach...Mala koteczka, w zaawansowanej ciazy, prawdopodobnie wyrzucona z samochodu obok ich domu nie musiala juz nigdzie isc. Nie tylko spi na glowie pana domu, ale jej dzieci (pregowana panienka i szary chlopczyk-asystowalam przy porodzie) sa pelnoprawnymi czlonkami rodziny:)
hanaka 2011-01-17
koteczka jest prześliczna! cieszę się że taki szczęśliwy finał miała ta smutna historia.
bourget 2011-01-17
Kicia jest faktycznie sliczna, petite, wielkie oczy i czego na zdjeciu nie widac jasno szare futerko wpada w ...rozowy odcien :)
zabuell 2011-01-17
Taak trzymac! tego nam potrzeba w szary poniedzialek! Niech malenstwa rosna zdrowo i wychowaja sobie Pancie i Pancia na dobrych dwonogow;)
W rozowy??? Widze tylko w uszkach.
maxym 2011-01-17
szczęśliwe zakończenie:)
ja w zeszłym tygodniu wysterylizowałem swoją....
werina 2011-01-18
cudowne momenty ! :) cieszę się bardzo!
atiseti 2011-01-19
i to podnosi człowieka na duchu .....
ja również kochająca setery i mające je w domu "od zawsze" ,
zobaczyłam maleńkiego Bonifacego ......i już zmieniłam poglady na obecność kota w domu :))))
marrgok 2011-01-19
o łał! jaka ślicznota! wspaniale że są na świecie ludzie o złotych sercach..
:o))
libra 2011-01-30
z ogromna przyjemnością czytam takie historie:))
mamy dwa kociaki i też ratujemy jeśli zachodzi taka potrzeba, a potem obserwujemy.. jak to ludzie, którzy nigdy nie mieli kota zakochują się w nim na zabój:)
prelud 2011-03-19
No to znalazła swój personel:))
Re: Ja też jestem pewna, że jestem personelem i podkładką swoich kotków:]