puszek 2011-12-08
Jak znakomicie rude się komponuje z Larą. Moja Tina - Maniunia miauła ukochaną kitę srebrnego lisa. Jak była maleńka, to karmiłam ją z buteleczki dla lalek co trzy godziny, w związku z tym jeździła ze mną do pracy w koszyku z pokrywą. Zagrzebywała się w ręcznik, a że nie lubiła hałasu autobusu dostała do towarzystwa puszystą lisią kitę. Wtulała się w nią i nie popiskiwała. A jak jeszcze włożyłam do kosza rękę, to mi się mościła w dłoni i była pełnia szczęścia.......z obu stron