Zamknięta w ponurym sześcianie własnych myśli
promienie rzeczywistości ledwo przenikają
przez wąskie kraty jej umysłu
słowa spływają niczym deszcz
myśli złe dawno wywiał wiatr
dobrym nie dano zaistnieć
i nigdzie, tak, nigdzie
nigdzie nie widać wschodzącego słońca
wciąż w sidłach czarnych chmur
wschodzące jasne słońce
dodane na fotoforum: