Jak to się mówi,
Brudne dziecko, to szczęśliwe dziecko :)
No i mamy ...
Znowu dopadł nas katar, ale teraz to chyba coś poważniejszego. Bo i wieczorem pojawił się bardzo mokry i dokuczliwy kaszel.
Jesteśmy już umówione popołudniu na wizytę do pani doktor.
I wszystko przez tatę i dziadka.
W sobotę, wzieli sobie małą Julkę na przejażdżkę rowerową, a później na plac zabaw. No i teraz są tego skutki ... ;/
Masakra po prostu.
Mama także, nie należy do tych zdrowych i tryskającą energią ...
A wam kochani życzymy dużo zdrówka w ten 3 dzień meteorologicznej wiosny ;))
dodane na fotoforum: