Gotowanie golonek to mordęga . Moja kuchnia przypomina klatkę dla chomika i nawet wyciąg nie pomaga . Żar się leje jak tylko coś gotuje sie dłużej niż pół godziny albo trzeba włączyć 2 palniki na raz . Stąd może w moim menu tyle dań które można przygotowywać na raty . Niestety golonki do nich nie należą . Ale od czego szybkowar ( a w zasadzie garnek AMC z pokrywą szybkowarową ) .
Przepis na blogu ,,Buniabaje w kuchni"
https://kuchniababcigramolki-buni.blogspot.com/2012/06/golonki-z-szybkowaru-z-chrzanem-wasabi.html
dodane na fotoforum:
wandy 2012-06-25
O widze ze dzis troche normalnosci...hi hi hi hi....
Goloneczka wyglada smakowicie,dobrze ze moj chlop nie widzi bo pewnie bym musiala ugotowac.
Pozdrawiam z deszczowego Detmold. Wanda
bunia 2012-06-25
Hi hi- Mama też tak stwierdziła , że przydało by się coś normalnego. A , że u nas dziś pogoda jesienna to golonka nie zaszkodzi. A żebyć widziała jakie ,, olbrzymy " te golonki - to już indycze chyba większe . Chyba wszystkie świnki poszły na dietę bo normalnej golonki nie uświadczy w sklepie.