Swego czasu każda wyprawa na grzyby kończyła się tym , że większość Rodziny czyściła i przetwarzała grzyby a ktoś gotował zupę z tych właśnie przyniesionych grzybków. Była najsmaczniejsza pod słońcem ( tak jak rybna z ryb dopiero co wyciągniętych z jeziora ).
Dziś są to grzybki które ktoś mi przywiezie lub które kupię , ale nie mogę sobie odmówić zrobienia choć raz w sezonie tego rarytasu.
Przepis na blogu ,, Buniabaje w kuchni"
https://kuchniababcigramolki-buni.blogspot.com/2012/09/zupa-ze-swiezych-grzybow.html
dodane na fotoforum:
wandy 2012-09-24
Oj tak buniu,to prawdziwe delicje dla podniebienia....
Pozdrawiam z deszczowego Detmold. Twoja fanka Wanda:)
izolek 2012-09-25
To prawda; super zupa - robię tak samo.
Robię też zupę ze świeżych kurek - nie wiem której dałabym
pierwsze miejsce.
Z suszonych już nie to, ale też gotuję.
Smaczności.