Przyszła pora na wstawienie nowych wersji wigilijnych potraw ( stare już znacie )
Ułatwiłam sobie pracę nad barszczem - gotowałam etapami : albo wcześniej albo jednocześnie z inną potrawą . Stąd zamiast wrzucić wszystko do garnka na raz - odlewam , przelewam, wyciągam z zamrażalnika .To trochę dla tego , że gotuję małe porcje dla 2 osób , a po drugie szkoda mi marnować produkty jak mam czas i możliwości by temu zapobiec. Ale za to jaki barszcz wyszedł - pychotka .
Przepis na blogu ,, Buniabaje w kuchni"
https://kuchniababcigramolki-buni.blogspot.com/2012/12/barszcz-wigilijny-na-4-podejscia.html
dodane na fotoforum: