Ułatwiam sobie pracę z golonkami . Najbardziej smakują nam pieczone - ale to za dużo zachodu i pilnowania . W związku z tym prościej jest nastawić golonkę by sie ugotowała do miękkości a potem chwilę jeszcze dusić w pikantnym sosie . Mięso jest miękkie i odchodzi od kości. Duszone przechodzi smakiem przypraw .No i ważne nie trzeba nad nią stać i martwic się, ze będzie albo twarda albo się przypali.
Przepis na blogu ,, Buniabaje w kuchni"
https://kuchniababcigramolki-buni.blogspot.com/2013/01/golonka-wieprzowa-w-czerwonym-sosie.html
dodane na fotoforum:
bunia 2013-01-09
anulkaz- tak to jest jak sie ma w domu kogoś z jadłowstrętem - lubie gotować ale czasem bym odpoczęła i zrobiła coś na 3 dni - a tu guzik. Muszę kombinować by było cos nowego i jeszce by z talerza kusiło bo inaczej Mama pogrzebie i tyle będzie jedzenia .